sobota, 1 lutego 2014

Pierwsze kroki w kierunku poprawienia swojego stylu pisma poczyniłem przeszukując internet. Szukałem opracowania w formie książki, podręcznika do kaligrafii. Znalazłem pozycję "Kaligrafia. Sztuka pisania." autorstwa Pokornej Miluse. Ciekawa lektura z wieloma cennymi uwagami i typowym nauczycielskim podejściem do nauki. 

Nie będę opisywał w tym momencie całego zagadnienia bo nie ma to najmniejszego sensu. Aby nauczyć się starannie i ładnie pisać należy spełnić kilka wytycznych. W skrócie zawrę to w trzech podstawowych punktach:
  • ćwiczenia podstawowych pociągnięć
  • powoli
  • dokładnie
Czcionki i rodzaje pisma

Co prawda na początku kariery pisania zalecają opanowanie tzw. pisma podstawowego Fundational, ale mi ono w żaden sposób nie pasowało. Kojarzyło mi się z pismem technicznym, a ja wolałem kursywę o charakterystyce pisma ręcznego. 




Nie przetrwałem próby Fundational'a ani kolejnych w skali trudności Kapitały Rzymskiej (Roman Capitals), Italiki (Italic) oraz Unicjały (Unicial). 




Z biegu skoczyłem do Kursywy czyli bardzo popularnej Copperplate Script. Uznałem, że właśnie ona najbardziej pasuje pod moje potrzeby. Jest lekka i nadaje się do zastosowania praktycznie na co dzień.



Pismo pochodzi z 1574 roku kiedy to rylcem zostały wyryte w miedzianej blasze instrukcje do ukursywionej italiki. Użyte do tego pismo szybko stało się popularne i doprowadziło do powstania nowej czcionki charakterystycznie nazywanej Copperplate (tłum. miedziana blacha, miedzioryt).

piątek, 31 stycznia 2014

Jakby tu zacząć...

No właśnie... jakby tu zacząć pisać o pisaniu..? Niby zwykła, wręcz codzienna czynność, a tak mocno pomijana w jakichkolwiek rozważaniach. Często słyszymy o pisaniu jako tworzeniu tekstów, treści o wszystkim i o niczym, ale forma zapisu schodzi na plan dalszy... więcej - często jest bez znaczenia.

W czasach elektroniki użytkowej w postaci komputerów, smartfonów najczęściej formy zapisu rozmaitych treści to pliki lub w najlepszym wypadku wypluwane przez drukarkę bezpłciowe strony białego papieru!

Zero osobowości, jeszcze mniej uczucia, ale za to równo, książkowo... urzędowo ;( Szczytem wysiłku jest ręczne podpisywanie się, ale i to powoli zastępujemy przez elektroniczną wersję naszej identyfikacji!

Jeszcze 10 lat temu pisanie odręczne było często spotykane i nie stanowiło zjawiska niczym zaćmienie słońca. Rozumiem postęp cywilizacyjny..rozumiem wygodę.. rozumiem, w końcu, powszechność...
Mam tylko jedną wątpliwość, a raczej pytanie... co będzie dalej???

Jakiś czas temu utknąłem w sytuacji okolicznościowej. Przydałoby się wypisać prozaiczną kartkę urodzinową. Co prawda częściowo wydrukowane masowe życzenia już na niej były, ale przydałoby się chociażby wpisać "od kogo"!!! Moje, lekko traktując, kulfony pasowały do całkiem fajnej kartki niczym śledzik do czekolady... wtedy padło postanowienie - uczę się pisać! Uczę się wyrażać siebie w lepszej formie i lepszym kształcie! 

Tak zaczęła się moja przygoda z szeroko rozumianą kaligrafią... czyli sztuką ładnego pisania!